BAROK 1620-1740r.
Epokę Baroku znamionowały rozliczne
wahania, dysharmonie i kontrasty, zarówno w literaturze jak i sztuce. W „wydaniu dworskim” Barok był epoką wyjątkowo
zachłanną, bowiem wyznawał zasadę „im więcej, tym lepiej”. Zwrócono się znowu
ku wierze w Boga i życie pozaziemskie, wzrosło poczucie kruchości istoty
ludzkiej. Do typowych tematów w sztuce Baroku można było zaliczyć: szatana,
piekło, śmierć, ale także królestwo niebieskie i anioły. Barok w Polsce trwał
od około 1584-1740 – od początku panowania Wazów czyli od 1587, lub niekiedy od
1620, ślady Baroku widoczne są jeszcze do ok. 1770 r.[1] Wspomnieć muszę
o ważnym prądzie,
który występował w poezji, a mianowicie – o konceptyzmie[2]
oraz o kierunku poetyckim – marinizmie.[3]
Konceptyzm- to nic innego jak doskonały pomysł utworu poetyckiego, tylko
po to, by zaszokować i zaskoczyć czytelnika na zasadzie wyszukanego kontrastu
np. w przedstawieniu osoby czy danej sytuacji, natomiast marinizm – to kierunek
poetycki w literaturze barokowej, gdzie dominowały metafory, porównania,
oksymorony, paradoksy. W Polsce
reprezentowany był przede wszystkim przez Jana Andrzeja Morsztyna. W barokowych
utworach, dość łatwo łączono praktykę religijną i miłosną.
Ideał kobiecej urody na podstawie
wybranych malarzy Baroku
Kobietami Baroku bez
wątpienia kierowała cielesność. Ta cecha sprawiła, że zarówno malarze jak i
poeci kreowali niewiastę jako postać, która daje uciechę mężczyznom – co tym
samym pozbawiało je cnót duchowych, które charakteryzowały kobiety Renesansu i
Średniowiecza.
Wizerunek urodziwych
dam Baroku przedstawiany w malarstwie lub poezji był mniej więcej jednolity.
Nadobna niewiasta zwracała na siebie powszechną uwagę niezależnie od tego czy była
złą kobietą, bawiącą się uczuciami innych, czy dobrą i wierną – jakich wtedy
było niewiele. Przysłowia bowiem zapewniały: "uroda wielki orator, wielki
mocarz", a gdy kobieta była urodziwa wszystkie złe uczynki, które
popełniła, były jej darowane i zapomniane. Urodziwe kobiety
określano jako: "piękne", "śliczne", "przyjemne",
"cudne". Czytamy o koralowych ustach, przecudnych oczach,
perłowych ząbkach, bielutkiej cerze itd.[4]
Brak opalenizny, był
mile widziany, bowiem kanony piękności przez cały okres trwania Baroku wymagały gładkiej, białej
wręcz alabastrowej cery. Bladość panieńskich lic chętnie opiewali poeci.
Przykładem dokładnego fizycznego opisu
kobiecego wizerunku jest krótki utwór wierszowany „O swej pannie” Jana Andrzeja
Morsztyna, który poniżej zamieściłam na potwierdzenie swych słów. Jan Andrzej
Morsztyn zaskakująco trafnie charakteryzował ówczesne kobiety – nie tylko ich
zewnętrzny powab, ale także ich naturę. W swych dziełach poruszał sprawy
związane z miłością, zazdrością, cierpieniem. Wypowiadał się także na temat ich
wrażliwości, a w zasadzie – o jej braku.
Jan Andrzej Morsztyn
|
|
O
swej pannie[5]
Biały jest polerowny alabastr z Karrary,
Białe mleko przysłane w sitowiu z koszary,
Biały
łabęć i białym okrywa się piórem,
Biała perła nieczęstym
zażywana sznurem,
Biały śnieg świeżo spadły,
nogą nie deptany,
Biały kwiat lilijowy za
świeża zerwany,
Ale bielsza mej panny płeć
twarzy i szyje
Niż marmur, mleko, łabęć,
perła, śnieg, lilije.
NIESTATEK[6] Oczy są ogień, czoło jest zwierciadłem, Włos złotem, perłą ząb, płeć mlekiem zsiadłem, Usta koralem, purpurą jagody - Póki mi, panno, dotrzymujesz zgody. Jak się zwadzimy - jagody są trądem, Usta czeluścią, płeć blejwasem bladem, Ząb szkapią kością, włosy pajęczyną, Czoło maglownią, a oczy perzyną. |
NIESTATEK[7]
Prędzej kto wiatr w wór zamknie, prędzej i promieni
Słonecznych drobne kąski wżenie do kieszeni, Prędzej morze burzliwe groźbą uspokoi, Prędzej zamknie w garść świat ten, tak wielki, jak stoi, Prędzej pięścią bez swojej obrazy ogniowi Dobije, prędzej w sieci obłoki połowi, Prędzej płacząc nad Etną łzami ją zaleje, Prędzej niemy zaśpiewa, i ten, co szaleje, Co mądrego przemówi: prędzej stała będzie Fortuna, i śmierć z śmiechem w jednym domu siędzie, Prędzej prawdę poeta powie i sen płonny, Prędzej i aniołowi płacz nie będzie plonny, Prędzej słońce na nocleg skryje się w jaskini, W więzieniu będzie pokój, ludzie na pustyni, Prędzej nam zginie rozum i ustaną słowa, Niźli będzie stateczną która białogłowa. |
W dwóch wyżej przedstawionych utworach,
które noszą wspólny tytuł „Niestatek”, autor ukazuje, że nic nie może
spowodować stałości charakteru kobiecego. Wylicza rzeczy, które staną się
prędzej niż jakakolwiek „białogłowa” będzie stateczna. Morsztyn zwraca uwagę na
to, że uroda dam jest rzeczą subiektywną i zależy od różnych czynników. Gdy
panuje zgoda, ukochana jest zjawiskowo piękna i wzbudza pożądanie, natomiast,
gdy dochodzi do sprzeczki, nabiera cech straszydła[8] – ot zmienność jakże typowa dla omawianej epoki, jak i dla samej kobiety. Pragnę
jeszcze wspomnieć o pewnym poemacie
napisanym na cześć pięknych, jakże charakternych białogłowych epoki Baroku, zatytułowanym "Nadobna Paskwalina"[9]
Samuela Twardowskiego wydanym w 1655 roku[10].
Utwór ten ukazuje jaki panował ideał urody kobiecej, czyli jak wyglądała i jaki
miała charakter.
Fragmenty poematu autorstwa Samuela Twardowskiego
-opis Nadobnej Paskwaliny
(…)A wprzód włos po
ramionach płynął bursztynowy,
(…) Smukowniejsze czoło Nad alabastr gładzony wydane wesoło Brwi puszyły, niebieskim równając się lukom Od słońca odrażonym, oczy — dwiema krukom, Wielkie i otworzone, przez obroty żywe Łaski oraz i żądła strzelały szkodliwe, Czym, piękna białogłowa, kogo zabić chciała, Kogo wzajem ożywić — wygodzić umiała. Nos w miarę pociągniony jagody różane Śliczną dzielił ideą, które — pomieszane Napół ze krwią i mlekiem — tym wdzięczności Miały więcej, kiedy wstyd przyrumienił obie. [w sobie Usta krwawsze nad koral słodko się spoiły, (…) Szyja z żadnym śniegiem
Tatarskim nie równała, którą swym szeregiem
Droga sznura perłowa wkoło opasała Aż gdzie dalej natura wstydem warowała. |
Pierś zupełna i biała na wierzch się dobywa
Kształtem dwu pomagranat, której część pokrywa Subtelna bawełnica, a część do wpół nagiej Wydawa się na wymiot. (…)
Do ślicznej tej urody i płci dziwnie białej
Takich nieba kanarów zewnątrz w nię nalały, (…)I sama być rozkoszą. (…)Tak język ułożyła, tak z cukrowej gęby Klarowniejsze nad kryształ wydawała zęby I w tych ograniczonych szrankach je trzymała, Jakoby nic zbytniego ani w śmiechu miała, Ani w mowie Taidą świegotliwą była, Ale pierwej — co wyrzec — w sobie uważyła, Grzecznością tą nikogo cale kontentując A żądzą i pragnienie dalsze zostawując Tym, którzy ją kochali. Owo — co wiek stary Rachował trzy Gracyje i chwalił bez miary, Tedy z jednych oczu jej tysiące pałały A w insze się — gdy chciała — coraz odmieniały I cery i postaci. Jaka Febe bywa, Kiedy głowę zupełną swoję rozczasywa(..) |
Jednak jak już wcześniej wspomniałam – kobiety to istoty zmienne, więc po dominacji minionych epok, przestała królować
niewieścia płochość, nieśmiałość i subtelność. Ich duchowość czy wręcz
eteryczność zniknęła, odeszła w zapomnienie. Jejmoście łase na majątek kochanka, na jego dobra
ziemskie i tytuły szlacheckie nie cofały się przed niczym. Piękne panie miały
drogę łatwiejszą ku triumfom, bo znały wartość swej urody w męskim świecie i
dlatego wysoko się ceniły, pomimo niejednokrotnie niskiego urodzenia. Potrafiły
rozkochać w sobie każdego mężczyznę – od wyniosłego króla po zwykłego szlachcica.
Wiele obrazów barokowych artystów, przedstawia kobiety w
wyuzdanych pozach, nagich, gotowych i chętnych do sztuki miłosnej, ale są i
tacy, którzy ukazują ideał pięknej,
dobrej i wiernej kobiety – jednak występują w zdecydowanej mniejszości. Malarze
Baroku wykreowali ideał kobiety wysokiej,
o pełnych kształtach, o skórze jak mleko i ustach koloru korali. Właśnie takiej
urodzie hołdował jeden z
najwybitniejszych i bardzo wpływowych flamandzkich malarzy, a mianowicie Paul
Rubens. Przedstawicielami malarstwa Baroku, o których jeszcze chciałabym
wspomnieć byli m.in. Rembrandt van Rijn Jan Vermeer, Gerard Terborch, Jean Antoine Watteau, Lancet,
Tomasz Gainsborough, Joshua Reynolds William Hogarth czy Marello Bacciarelli albo Antoine Pesne, Jan Chrzciciel
Lampi.
Piękny typ wizerunku
barokowej kobiety prezentuje ujmujący urodą portret starszej siostry drugiej żony[11]
mistrza Rubensa. "Portrait of Susanne Fourment"[12], ("Le
Chapeau de paille" SŁOMKOWY KAPELUSZ). Pokazuje on zmysłową kobietę, o figlarnym uśmiechu i
uwodzicielskiej minie. Jej dłonie tylko
pozornie są skromnie złożone jakby chciały zakryć zbyt duży, a wręcz bezwstydny
dekolt jej bogatej sukni.
"Portrait of Susanne Fourment" 1622-1625 r. Peter Paul
Rubens
P. Rubens, Portrait of Susanne Fourment, Oil on panel,
(1622-1625), 71,4x56,2cm, National Gallery, London

Paul Rubens malował, kobiety, jakbyśmy
teraz powiedzieli ze sporą nadwagą i cellulitem, czego doskonałym przykładem
jest dzieło o tytule „Trzy Gracje”. Charakteryzując wyznawany ideał kobiety
okresu Baroku, ich wnętrze i wygląd zewnętrzny – posłużę się współczesnym wierszem, noszącym tytuł "Kobiety Rubensa", napisany przez znakomitą poetkę
Wisławę Szymborską[13] (wiersz pochodzi z tomu "Sól" z 1962r.). Utwór ten
jest doskonałym omówieniem panującego typu urody kobiecej w epoce Baroku. Poetka
ciekawie buduje obraz zaskakujących asocjacji dotyczących szczególnie cech
fizycznych barokowej kobiety. Dynamiczność utworu, ukazująca burzliwość scen oraz wielkich miłosnych
ekscytacji, rozgrywających się w
scenerii alkowy, zostają dodatkowo wzbogacone porównaniami kulinarnymi typu "drożdże sączą
krew", "tyje ciasto w dzieży", "rumienią się wina".
"Trzy gracje"[14] [15]około 1637 r. Peter Paul Rubens
P. Rubens, Trzy Gracje, olej na płótnie, (ok.1637),
221×181cm, Museo del Prado
Wiersz zbudowany jest na wyraźnej dysharmonii między przejaskrawioną cielesnością niewiast
przedstawianych przez Rubensa, a szczupłych wręcz "chudych wygnanek
stylu" epok wcześniejszych. Obfitość i pełność kobiecych kształtów,
cielesność i ogromny seksapil, jednoznacznie synkretyzuje cechy różniące
malarstwo barokowe od innych epok Jak wcześniej wspomniałam, kobiety Baroku były
chętne do igraszek miłosnych, co poetka też ujęła w swym utworze, bowiem „te”
kobiety, nazwała bardzo dosadnie: "tłuste
dania miłosne". Przyrównała ich siłę i masę ciała do masy i siły zwierząt, określając je jako "żeńska fauna". Nagość, zmysłowość i powab kobiet o pełnych kształtach ukazany
na obrazach Rubensa był wręcz ogłuszający "jak łoskot beczek nagie",
tam już nie było miejsca dla "chudych sióstr". W obrazach Rubensa
przedstawiających nagie kobiety m.in. wspomniane już „Trzy Gracje” odnosi się
wrażenie, że Barok gardził szczupłą kobietą.
"Helena Fourment w stroju dworskim"ok. 1639 r. Peter Paul Rubens
P. Rubens, Helena Fourment w stroju dworskim, olej na desce, (1639), 195x132cm Luwr, Paryż
Dość ciepły w klimacie jest inny obraz mistrza Rubensa przedstawiający jego drugą żonę Helenę, córkę kupca. Pobrali się w 1630r, gdy ona miała 16 lat a on 53lata. Flamandzka piękność o blond włosach, o olśniewającej karnacji skóry, czyniła z niej wymarzoną modelkę. Była ona także modelką do innych obrazów, o kompletnie innej tematyce, gdzie pozowała również nago. Obrazy, do których była inspiracją, należą do najznakomitszych dzieł jej męża, była Andromedą, Wenerą czy Dianą.
Helena na powyższym obrazie, przedstawiona jest z synem, który pełni rolę pazia. Wytworna czarna suknia, białość lic bohaterki obrazu, doskonale oddaje modę tamtych czasów. Obraz żony z synem, namalowany przed śmiercią artysty – łączy przepych portretu z ciepłem rodzinnym.
Kobieta radośnie spogląda w stronę malującego ją męża. Jak widać na załączonym obrazie: bogactwo stroju, w oddali czekająca kareta – świadczą o tym, że artysta i jego młoda żona wiedli w Antwerpii dostatnie życie. Lekki półcień zachodzącego słońca – wnosi do atmosfery dzieła nutkę zadumy. Subtelność linii i delikatność materii, miejscami niemalże przezroczystej, zestraja dostojną powagę kompozycji, z ożywioną gestykulacją dłoni kobiety.
"Dziewczyna z
perłą" lub "Dziewczyna w turbanie" ok. 1664 r. Jan Vermeer
J. Vermer van Delft, Dziewczyna z perłą, olej na płótnie, (ok.
1664), 44,5×39cm Mauritshuis
Jan
Vermeer van Delft – holenderski malarz, stworzył przepiękny obraz, zatytułowany "Dziewczyna z
perłą"[16] [17] lub "Dziewczyna w turbanie". Czarne tło obrazu doskonale
uwidacznia nie tylko detale urody
kobiecej, ale także wszystkie szczegóły stroju dziewczyny: złotą i
brązową barwę wierzchniego odzienia, śnieżną biel kołnierza koszuli, żółć i
błękit nakrycia głowy zawiniętego w formie turbana oraz kolczyk w lewym uchu. Twarz tej młodziutkiej kobiety jest bardzo ładna. Duże oczy, słodkie i niewinne
spojrzenie, świadczą o jej subtelności i delikatności – czyli jak na owe czasy
braku zepsucia. Delikatne brwi,
kształtny nosek, lekko rozchylone pełne usta, jakby chciały coś powiedzieć
malującemu ją artyście – ukazują jej czyste, nieskażone wnętrze. Malarz
sportretował ją w bardzo czarownym momencie, uwieczniając jej piękno dla potomnych. Nie na darmo – co
niektórzy twierdzą, że jest ona "Moną Lisą Północy".
"Batszeba w kąpieli" lub "Batszeba z listem
króla Dawida"[19]
z 1654 r.
Rembrandt Harmenszoon van Rijn
Rembrandt, Batszeba w kąpieli, olej na płótnie,
(1654), 142×142cm, Luwr, Paryż
Na obrazie widać kobietę ubraną tylko
w naszyjnik i bransoletę. Złoto-kasztanowe, długie i
obfitujące w loki włosy, związała wstążeczkami i ustroiła koralami. Siadła po
przebytej kąpieli na skraju łoża, nakrytego fałdami drogich tkanin. Jej ciało
jest harmonijnie zbudowane, ale o pełnych kształtach. Dlaczego Rembrandt wybrał temat Batszeby – a dokładnie momentu jej chwilowych
wątpliwości, kiedy zadawała sobie pytanie: jaką wybrać dla siebie przyszłość?
Czy u boku męża, czy u boku króla? Odpowiedź jest prosta – bo wystarczy spojrzeć
na służącą, która klęcząc, delikatnie i jakby z namaszczeniem obmywa stopy
przyszłej królowej (jakże ważny gest, którego nawet nie trzeba tłumaczyć).
Tematyka dzieła wiąże się ściśle z tym, co epoka Baroku mówiła o kobietach, jaki ich typ reprezentowała – czyli kobiet wiarołomnych i bez jakikolwiek
zasad moralnych. Zdrada najwyższych wartości i wybór lepszego, bogatszego życia – charakteryzował wiele pięknych, a zarazem próżnych kobiet.
[1] Język polski
encyklopedia w tabelach, Red. Witold Mizerski, Wydawnictwo Adamantan, Warszawa
2000. [online].
[Dostęp:11 luty 2013]. Dostępny w
Internecie :< http://portalwiedzy.onet.pl/130131 ,,,,okresy_
literackie_barok,haslo.html>
[2]SŁOWNIK TERMINÓW LITERACKICH. Red. Lilianna Durska,
Agnieszka Nawrot, Gabriela Sękowska-Steczek. Kraków. Wydawnictwo Greg. 2008. s
105 [definicja]. ISBN: 978-83-7327-395-5
[3] SŁOWNIK TERMINÓW LITERACKICH. Red. Lilianna Durska,
Agnieszka Nawrot, Gabriela Sękowska-Steczek. Kraków. Wydawnictwo Greg. 2008. s
118 [definicja]. ISBN: 978-83-7327-395-5
[4] J. Kalczuk. Obyczaje i postacie Polski szlacheckiej
XVI - XVIII wieku. Ideały piekności-Uroda kobiet [online]. [Dostęp: 11 luty 2013]. Dostępny w Internecie :
http:<//www.glospolski.narod.ru/10/10-06.htm>
[5]J. A. Morsztyn , O swej pannie, [w:] Lutnia.
Klasyka mniej znana, wyd. UNIVERSITAS, Kraków 2002.
[6]J. A. Morsztyn , Niestatek, [w:] Lutnia.
Klasyka mniej znana, wyd. UNIVERSITAS, Kraków 2002.
[7] J. A. Morsztyn , Niestatek, [w:] Lutnia.
Klasyka mniej znana, wyd. UNIVERSITAS, Kraków 2002.
[8] Wizerunek kobiety w literaturze i sztuce renesansu i
baroku . [online]. [Dostęp: 26 stycznia
2013]. Dostępny w Internecie :
http:<//www.bryk.pl/teksty/liceum/j%C4%99zyk_polski/prace_przekrojowe/7199->
[9] S. Twardowski. Nadobna Paskwalina z hiszpańskiego
świeżo w polski przemieniona ubiór/Punkt1.
[online]. [Dostęp: 11 luty 2013].
Dostępny w Internecie :
<http://pl.wikisource.org/wiki/Nadobna_Paskwalina/Punkt_I>
[10] S. Twardowski. Nadobna Paskwalina z hiszpańskiego
świeżo w polski przemieniona ubiór [online].
[Dostęp: 11 luty 2013]. Dostępny w Internecie :
http://pl.wikisource.org/wiki/Nadobna_Paskwalina
[11] P. Rubens, Portrait of Susanne Fourment, [il.] [online]. [Dostęp: 03 luty 2013]. Dostępny w
Internecie : <http://en.wahooart.com/A55A04/w.nsf/OPRA/BRUE-5ZKDXP/$File/Peter%20Paul%20Rubens%20-%20
Portrait%20of%20Susanne%20Fourment%20%28Le%20Chapeau%20de%20paille%29%20.JPG>
[12]P. Rubens, Portrait of Susanne Fourment, Oil on panel, (1622-1625),
71,4x56,2cm, National Gallery, London, Anglia
[13] W. Szymborska, Kobiety Rubensa, [w:] Sól,
Państwowy Instytut Wydawniczy, Warszawa 1962.
[14]P. Rubens, Trzy Gracje, olej na płótnie, (ok.1637),
221×181cm, Museo del Prado, Hiszpania
[15] P. Rubens, Trzy Gracje. [il.] [online]. [Dostęp: 09 luty 2013]. Dostępny w Internecie
: http:<//www. galeria.
malarstwa. pl /obraz,2984,Trzy-Gracje.html>
[16]J. Vermer van Delft,
Dziewczyna z perłą. Olej na płótnie,
(ok. 1664), 44,5×39cm, Mauritshuis
[17]J. Vermer van Delft,
Dziewczyna z perłą. [il.]
[online]. [Dostęp: 03 luty 2013]. Dostępny w Internecie :
<http://zaulekksiazki.blox.pl/resource/dziewczyna_z_perla.jpg>
[18]Rembrandt, Batszeba w kąpieli. Olej na płótnie, (1654), 142×142cm, Luwr, Paryż,
Francja.
[19]Rembrandt, Batszeba w kąpieli. [il.] [online]. [Dostęp: 03 luty 2013]. Dostępny w Internecie : <
http: // upload.
wikimedia.org/wikipedia/commons/2/2c/Rembrandt_Harmensz._van_Rijn_016.jpg>
Super artykuł. Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuńPięknie dziękuję :) Również pozdrawiam serdecznie :)
UsuńJa jestem kobieta z epoki Baroku.
OdpowiedzUsuń