Piękny, biały puch długo gościł na naszym Roztoczu. Na zdjęciach i podczas krótkich spacerów - prezentował się obłędnie, natomiast w codziennym funkcjonowaniu, odśnieżaniu, oblodzeniach, poślizgnięciach i upadkach.... ech... dobrze, że jednak ta zima już się kończy :) Aczkolwiek jeszcze na stan dzisiejszy - walczy, w nocy sypie śnieg, w dzień słoneczko go roztapia. Jednak w lasach, śniegu jeszcze całkiem sporo.... Poniżej garść wspomnień z tej pierwszej od kilku lat - konkretnej zimy :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz