poniedziałek, 24 stycznia 2022

Wyprawka dla maluszka

 

W ostatnim poście wypisałam rzeczy, które spakowałam na porodówkę (było jeszcze kilka innych, ale nie wspomniałam o nich, bo mi się po prostu nie przydały). 

Dziś czas napisać jakie rzeczy są niezbędne, gdy maluszek jest już w domu. Wszystko oczywiście z mojej perspektywy. Pokażę Wam konkretne rzeczy, które mamy, używamy i jesteśmy z nich bardzo zadowoleni. W zasadzie wszystko poniżej - to nasz niezbędnik.

Mamy łóżeczko, ale na razie nie korzystamy z niego, gdyż maluszek śpi ze mną. Zatem łóżeczka do „niezbędnika” póki co - nie zaliczam.


NIEZBĘDNIK:

1. Pieluszki PAMPERS i DADA

Używamy i jednych i drugich, ale pojedynek zdecydowanie wygrywają pieluszki PAMPERS. Ogólnie przetestowaliśmy chyba wszystkie jakie są na rynku i tak jak przy rozmiarze „1”, pieluszki nie mają znaczenia, bo idą „jak woda” i zmienia się je mnóstwo razy, i w zasadzie każde są dobre, tak teraz przy rozmiarze „3”, większa chłonność jest na wagę złota :)

Na noc, tuż przed spaniem, zakładam Franusiowi pieluszkę PAMPERS - i tak ma ją do wczesnego rana. Sen mam bardzo czujny i w razie „grubszej sprawy”, jest natychmiastowa reakcja :) Ale zdarzyło się to może raz w ostatnim dłuuuugim czasie. Franuś już naprawdę ślicznie śpi i około 3 razy w półśnie prosi o cysia i… śpi smacznie dalej :)

Pampersa zakładamy również, gdy idziemy na spacer. Nie ma mowy by pieluszki z PAMPERSA przeciekły.

Pieluszki DADA też są dobre, ale nie aż tak jak PAMPERS. Używamy je w dzień, gdy siedzimy w domku :)


2. Mokre chusteczki

Pozostając w temacie „pampersowym”, mamy również ulubione mokre chusteczki. Jak w przypadku pieluszek, również sporo przetestowaliśmy i te nie mają sobie równych - chusteczki HAPPY z oliwką. Nie podrażniają - sprawdziłam to na moich drobnych rankach (czasami takie miewam) na dłoniach, podczas przewijania maluszka. Przykładowo, chusteczki z pampersa bardzo podrażniły mi te ranki i dłonie aż mnie piekły. To całe szczęście, że maluszek nie ma żadnych odparzeń, bo to dopiero by bolało…


3. Podkłady

Nie mamy takiego „prawdziwego” przewijaka, a tylko miękką, grubszą matę, której ….i tak do przewijania nie używam :) Jest miękka, kładę na niej kocyk i malutki po prostu sobie wygodnie leży.

Maluszka przewijam używając podkładów. To rozwiązanie jest bardzo wygodne, bo nie muszę Frania przekładać, jeśli chcę go przewinąć. Po prostu, tam gdzie leży, pod pupę wsuwam podkład i przewijam. Super sprawa :)


4. Maść na odparzenia i nie tylko

Niektóre mamy używają kosmetyków czy maści dopiero wtedy, gdy jest potrzeba. Ja natomiast smaruję pupę maluchowi przy każdej zmianie pieluszki kremem BEPANTHEN BABY. I polecam taki sposób :)

Gdy wychodzimy na spacer w tą zimową pogodę - ten krem również ląduje na policzkach Franusia i także sprawdza się genialnie.


5. Żel do kąpieli i masło do ciała

Używamy do kąpieli bardzo fajnego żelu, którym mogę maluszka po prostu umyć, bo wiem, że nie wysuszy mu skóry. Zwyczajnie rozcieram w dłoniach i myję Franusia. Żel jest do ciała i włosków. Pięknie pachnie, świetnie się sprawdza.

Masełkiem smaruję go całego po kąpieli. Buzię - częściej, szczególnie policzki.


6. Leżak do kąpieli

Rzecz cudowna. Po prostu. 

Wcześniej korzystaliśmy z gąbki - dobre rozwiązanie, ale gąbki trzeba wymieniać, a i główkę maluszka dla pewności i tak trzymałam, żeby nie nalało się do uszu.

Natomiast w przypadku leżaczka - aż mnie roznosiło z radości, gdy użyliśmy tej wspaniałej rzeczy ! Maluszek leży i wypoczywa w wodzie jak książę, ja mam dwie wolne ręce i myję maluszka, polewam wodą…bawimy się świetnie podczas kąpieli !

Wiadomo, że zawsze trzeba pilnować maluszka, ale plusem tego też jest i to, że leżaczek posiada ogranicznik i jest ze specjalnego materiału (który można prać) i mały nie ześlizgnie się.

Żałuję, że od początku nie używaliśmy leżaczka, ale nie wiedziałam o jego istnieniu, dopiero na instagramie gdzieś wypatrzyłam.


7. Wanienka do kąpieli i termometr do wody

Silikonowa, składana, większa. My nie mamy wanny, mamy prysznic, więc wanienka musiała zostać zakupiona. Jeśli któraś z Was posiada wannę, to wystarczy tylko dokupić leżaczek i można kąpać maleństwo i wcale nie trzeba specjalnej wanienki.

Termometr do wody - bardzo przydatny! Można oczywiście i łokciem wodę sprawdzić, ale ja mam termometr i dokładnie wiem jaka jest woda.


8. Ręczniki i kocyki

Tego drugiego nigdy dość :) Natomiast ręczniki z kapturkami mamy trzy i wystarczają na razie.


9. Butelka

Jak butelka do karmienia - to tylko Philips Avent.


10. Smoczki

Też konkretne, mały bardzo je lubi. Startowaliśmy od rozmiaru najmniejszego i przeszliśmy niedawno na większe. Musiały być oczywiście z tej samej firmy. Przy wyborze smoczka, kierowałam się bogatym opisem producenta, jakie te smoczki są super i pozytywnymi opiniami wielu wielu mam. Jestem kolejną, która je poleca :) I tak, te smoczki są super :)

Na początku:


Obecnie:

11. Pojemnik na smoczek do wózka

Bardzo dobry pomysł, naprawdę się sprawdza. Polecam


12. Wózek

Jak ja długo szukałam wózka… kupić używany czy nowy… nowy czy używany… kupiliśmy nowy i nie żałujemy. Ja uwielbiam rzeczy takie trochę retro. No i jak zobaczyłam ten wózek, taki właśnie trochę retro - oszalałam, musiałam go mieć ;) A cena jego też rozsądna, jakby ktoś pytał ;) W komplecie prócz gondoli, jest też spacerówka i fotelik samochodowy.


13. Leki

W wyprawce lekarstwa to konieczność…aby się nie przydały, ale lepiej niech będą. Witaminkę D to należy bezdyskusyjnie podawać codziennie. Termometr „na strzał w czoło” - obowiązkowo. Mierzę małemu temperaturę rano i wieczorem codziennie. Myślę, że nie przesadzam. Dzięki temu dowiedzieliśmy się o wyższej temperaturze dziecka, a potem o naprawdę wysokiej - wszystko działo się jednego dnia i szybko zareagowaliśmy - ale nie będę się o tym rozpisywać póki co, przy innej okazji opowiem. 

Polecam termoforek z pestek wiśni - stosuję czasem na piersi, mi się przydaje, choć dla małego zakupiony, ale w razie czego - jest :)






14. Miś szumiś ZAZU

Miś jest uwielbiany przez Frania. Gra nam kołysanki, mama śpiewa, a malutki słucha, słucha i zasypia pięknie <3

Używamy także odgłosu bicia serca.

Mam także aplikację w telefonie Szumiś. I tak posłuchać możemy: szumu pralki, suszarki, samochodu, traktora itp. Z aplikacji również korzystamy.


15. Ubranka

Ubranka mamy z różnych miejsc: Pepco, H&M, z drugiej ręki lub dostaliśmy w prezencie :)

16. Kokon, rożek, pościel, poduszeczki, śpiworek do spania, kocyk do nosidełka (przyszłościowo, teraz wykorzystujemy jak zwykły kocyk), ochraniacz do łóżeczka (to przyszłościowo)

To wszystko po prostu musi być. Oprócz ochraniacza do łóżeczka, bo to przyszłościowy temat, ale do kompletu musiałam kupić - to korzystamy ze wszystkiego praktycznie non stop.

Rożek służy nam też za kołderkę. Bardzo polecam rożek na rzep. Wiązany rożek miałam, no był jakiś czas bo był, ale troszkę irytowało to wiązanie i rozwiązywanie ciągłe. Teraz służy albo za kołderkę, albo po prostu Franiu na nim leży. Wcześniej, na początku, mieliśmy becik, ooo bardzo polecam na początek i becik i rożek na rzep. 

Używamy poduszeczek: mamy dwie w kształcie misiowej główki i jedną prostokątną. Są specjalnej grubości, idealnie zaprojektowane dla maluszka od 1.dnia życia. Wiem, że na pewno znajdą się zwolenniczki: „ma leżeć na płasko, bez poduszki”, a także „ma leżeć na płasko, bez poduszki, na twardym materacu, tylko ewentualnie w śpiworku, a w łóżeczku tylko maluch”. Spoko, jak kto woli, ja jednak słucham siebie, jestem przy synku non stop, śpię czujnie jak zając i mój maluszek leży na poduszce, przy mnie, pod kocykiem lub kołderką, mamy na łóżku również pluszaki. Ja sama nie chciałabym leżeć na płasko, na twardym i najlepiej bez przykrycia… traktuję synka tak, jak uważam, że będzie najlepiej. Dbam o niego najlepiej jak potrafię.








17. Bujak

Na tym sprzęcie czasem się usypiamy na nockę, po czym przenoszę małego tam, gdzie śpimy we dwójkę.

Maluszek uwielbia także i w dzień pobujać się, często tak radośnie macha rączkami i nóżkami, że aż buja się sam :)

Bujak ma pasy bezpieczeństwa, możliwość zmiany kierunku bujania z przód-tył na bok-bok lub w ogóle blokady bujania. Ponadto z pozycji leżącej, można ustawić na siedzącą, także jak dzieciątko będzie uczyć się siadać to też sprawdzi się idealnie.

Wygląda tak:

https://lionelo.com/bujaczki/rosa/

18. Książeczki i zabawki kontrastowe

Franuś bardzo je lubi. Na książeczki długo się przygląda, a zabawkami zaczyna się ładnie bawić :) Aż rączki i nóżki chodzą w wózeczku z radości :) Ten lew ma dzwoneczki i za każdym razem dzwoni, gdy jest poruszony - to bardzo delikatne dzwoneczki, miłe w odczuciu, natomiast po ściśnięciu brzuszka - wydaje intensywniejszy dźwięk. Ma także karuzelę kontrastową, która już w różnych miejscach w domu wisiała, obecnie jest w kuchni, bo Franuś jest tam ze mną dość często :) Ja oczywiście wózkiem po całym domu jeżdżę, gdzie ja, tam i Franuś :)



19. Śpiworek zimowy do wózka i do fotelika (2w1) oraz kombinezony

Nasze MUST HAVE. Obecnie kupiłam maluszkowi kombinezon z H&M i bardzo go polecam, jesteśmy zachwyceni! Użytkuje się go wspaniale i jest ciepły i uroczy :) Franuś wygląda w nim przepięknie.

Śpiworek to też strzał w 10! Są na rynku różne, ale bardzo się cieszę, że akurat wybrałam śpiworek w takiej, a nie innej formie.



20. Zakupiłam chustę, napiszę co i jak, jeśli się sprawdzi :)


Justyna 




2 komentarze: