poniedziałek, 17 stycznia 2022

Wyprawka na porodówkę

 

Mam wspaniałego 3 i pół miesięcznego synka. To moje pierwsze dziecko. Na porodówkę spakowałam się miesiąc przed porodem. Szukałam w internecie co ze sobą zabrać. I tak życie zweryfikowało co mi się przydało, a co nie. Jeśli wśród moich Czytelniczek są kobiety, które pierwszy poród mają przed sobą - na pewno z zainteresowaniem przeczytają tą dzisiejszą notkę.

Nie będę już się tutaj rozwodzić nad tym, co mi się nie przydało, a wymienię tylko rzeczy potrzebne (miałam CC)


DLA MAMY:

- wszelkie dokumenty związane z ciążą oraz dowód osobisty 

- jasiek

- 3x koszula do karmienia

- staniki (koniecznie!)

- majtki poporodowe z siatki, z wyższym stanem, przynajmniej 2 sztuki, a najlepiej 3 lub 4 (do kupienia na Allegro czy w aptece)

- podkłady na łóżko (lepiej wymienić podkład niż prześcieradło)

- podkłady poporodowe lub klasyczne podpaski z watą, największe! (spooora ilość, bo krwi dużo)

- laktator 

- klapki pod prysznic 

- skarpetki

- szlafrok

- przybory toaletowe

- butelki z wodą - koniecznie z „dzióbkiem”

- sucharki (bo te szpitalne… ech)

- serki danio (po cc) - bo cukier leciał mi bardzo w dół… (taka moja przypadłość), ja nie mogę tak długo nic nie zjeść

- herbata, cukier

- czajniczek turystyczny elektryczny

- sztućce, talerzyk, kubeczek

- chusteczki higieniczne

- ubranie na wyjście 


DLA MALUSZKA:

- pampersy „1”, dwie paczki (po 29 sztuk) wystarczyły, jedną skończyliśmy, a drugą zaczęliśmy

- chusteczki mokre (2 lub 3 paczki - idzie tego naprawdę dużo)

- duże waciki

- octenisept spray

- waciki sterylnie zapakowane

- sól fizjologiczna

- szczoteczka mięciutka do włosków (mój ma bujną czuprynę od urodzenia :)

- puder do pupci

- bepanthen baby - krem 

- podkłady do przewijania (używamy ich cały czas, dzięki tym podkładom, przewijam dziecko gdzie chcę, czy na łóżku, kanapie, kokonie, łóżeczku….tylko wsuwam pod pupę i zmieniam pieluszkę)

- ubranka, rozm. 56 i 62 - po 4 komplety w każdym z tych rozmiarów - polecam pajacyki, najprostsze „w obsłudze” i oczywiście czapeczka i łapki niedrapki (Ważne jest co lekarz robiący usg powie, czy dziecko jest większe czy mniejsze - mój maluszek ważył 4 kg! Fakt, że waga mu potem spadła, ale to normalne. Ubranka w rozm. 56 były idealne.)

- pieluszki bambusowe 4 szt.

- pieluszki do zawijania - flanelowe 4 szt.

- kocyk 

- rożek

- poduszeczka (tak, są specjalne poduszeczki już dla takich maluszków i super się sprawdzają)

- butelka (w razie w, nam się przydała, bo użyłam laktatora - musiałam)

- ubranko na wyjście - kombinezon ocieplany i czapeczka - czekało spakowane w domu (razem z kocykiem), gdy mąż po nas przyjechał - to wraz z fotelikiem przywiózł i ubranko

- jeśli któraś z Was ma termin zimowy, polecam jeszcze do fotelika śpiworek (taki, który potem nada się do wózka - my zimą spacerujemy, więc tą rzecz dokupiłam potem)


W szpitalu nie myją dzieciątka, zatem nic do kąpieli potrzebne nie jest.


Aplikacja na telefon pt.: „Szumiś” - baaardzo przydatna, do tej pory używamy :) aaa i pieska szumisia „zazu” też mamy i też używamy - szczególnie te piękne kołysanki już w szpitalu nam grał <3


Wszystko oczywiście spakowałam do walizki na kółkach.


………………………………

W następnym poście pokażę Wam nasze gadżety z wyprawki do domu - bez zbędnych rzeczy, tylko to, co potrzebne, z czego korzystamy.

………………………………

- Justyna




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz