Mam wspaniałego 3 i pół miesięcznego synka. To moje pierwsze dziecko. Na porodówkę spakowałam się miesiąc przed porodem. Szukałam w internecie co ze sobą zabrać. I tak życie zweryfikowało co mi się przydało, a co nie. Jeśli wśród moich Czytelniczek są kobiety, które pierwszy poród mają przed sobą - na pewno z zainteresowaniem przeczytają tą dzisiejszą notkę.
Nie będę już się tutaj rozwodzić nad tym, co mi się nie przydało, a wymienię tylko rzeczy potrzebne (miałam CC)
DLA MAMY:
- wszelkie dokumenty związane z ciążą oraz dowód osobisty
- jasiek
- 3x koszula do karmienia
- staniki (koniecznie!)
- majtki poporodowe z siatki, z wyższym stanem, przynajmniej 2 sztuki, a najlepiej 3 lub 4 (do kupienia na Allegro czy w aptece)
- podkłady na łóżko (lepiej wymienić podkład niż prześcieradło)
- podkłady poporodowe lub klasyczne podpaski z watą, największe! (spooora ilość, bo krwi dużo)
- laktator
- klapki pod prysznic
- skarpetki
- szlafrok
- przybory toaletowe
- butelki z wodą - koniecznie z „dzióbkiem”
- sucharki (bo te szpitalne… ech)
- serki danio (po cc) - bo cukier leciał mi bardzo w dół… (taka moja przypadłość), ja nie mogę tak długo nic nie zjeść
- herbata, cukier
- czajniczek turystyczny elektryczny
- sztućce, talerzyk, kubeczek
- chusteczki higieniczne
- ubranie na wyjście
DLA MALUSZKA:
- pampersy „1”, dwie paczki (po 29 sztuk) wystarczyły, jedną skończyliśmy, a drugą zaczęliśmy
- chusteczki mokre (2 lub 3 paczki - idzie tego naprawdę dużo)
- duże waciki
- octenisept spray
- waciki sterylnie zapakowane
- sól fizjologiczna
- szczoteczka mięciutka do włosków (mój ma bujną czuprynę od urodzenia :)
- puder do pupci
- bepanthen baby - krem
- podkłady do przewijania (używamy ich cały czas, dzięki tym podkładom, przewijam dziecko gdzie chcę, czy na łóżku, kanapie, kokonie, łóżeczku….tylko wsuwam pod pupę i zmieniam pieluszkę)
- ubranka, rozm. 56 i 62 - po 4 komplety w każdym z tych rozmiarów - polecam pajacyki, najprostsze „w obsłudze” i oczywiście czapeczka i łapki niedrapki (Ważne jest co lekarz robiący usg powie, czy dziecko jest większe czy mniejsze - mój maluszek ważył 4 kg! Fakt, że waga mu potem spadła, ale to normalne. Ubranka w rozm. 56 były idealne.)
- pieluszki bambusowe 4 szt.
- pieluszki do zawijania - flanelowe 4 szt.
- kocyk
- rożek
- poduszeczka (tak, są specjalne poduszeczki już dla takich maluszków i super się sprawdzają)
- butelka (w razie w, nam się przydała, bo użyłam laktatora - musiałam)
- ubranko na wyjście - kombinezon ocieplany i czapeczka - czekało spakowane w domu (razem z kocykiem), gdy mąż po nas przyjechał - to wraz z fotelikiem przywiózł i ubranko
- jeśli któraś z Was ma termin zimowy, polecam jeszcze do fotelika śpiworek (taki, który potem nada się do wózka - my zimą spacerujemy, więc tą rzecz dokupiłam potem)
W szpitalu nie myją dzieciątka, zatem nic do kąpieli potrzebne nie jest.
Aplikacja na telefon pt.: „Szumiś” - baaardzo przydatna, do tej pory używamy :) aaa i pieska szumisia „zazu” też mamy i też używamy - szczególnie te piękne kołysanki już w szpitalu nam grał <3
Wszystko oczywiście spakowałam do walizki na kółkach.
………………………………
W następnym poście pokażę Wam nasze gadżety z wyprawki do domu - bez zbędnych rzeczy, tylko to, co potrzebne, z czego korzystamy.
………………………………
- Justyna
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz