wtorek, 5 kwietnia 2022

Co nowego u nas ? :)


Co u nas słychać? Co się u nas zmieniło? 

Mamy teraz w domu półroczniaka i jest bardzo bardzo fajnie :)

Co jest nam potrzebne na codzień, 
co używamy:

- duże butelki Avent i nadal mleko BebikoAR od ulewania
- zajadamy jedzonko w słoiczkach (pominąwszy te z potencjalnymi alergenami, bo troszkę zmagamy się z alergią) i kaszki po 4. miesiącu 
- pijemy wodę, soczek marchwiowy i jabłkowy (specjalne po 4. i 5. miesiącu)

Ponadto:

- dwa termometry; 
Dokupiłam jeszcze jeden, by mieć pewność jaką temperaturę ma maluszek. Teraz ząbkujemy i temperatura jest przeróżna, paracetamol i żel na dziąsła są „w ruchu”.



- atrakcyjna zabawka „słonik” z lusterkiem, szeleszczącymi elementami, gryzakiem, kolorowymi kółeczkami…
Dobra zarówno do wózka, jak i do maty edukacyjnej, również -od tak- po prostu, do rączek :)


- octenisept, klasycznie, na ranki, bardzo przydatny


- mamy 6 sztuk pieluszek bambusowych Lionelo, mięciutkie i cudowne, miękkości nie tracą po wielu praniach


- smoczki Lovi towarzyszą nam od początku, jesteśmy na razie przy rozmiarze „do 6 miesiąca”, ale mamy już zakupione na „za chwilę” :)


- woda termalna Avene
O właściwościach wody termalnej chyba nie muszę pisać :) a już zwłaszcza o tej… uwielbiamy <3
Kto ma chęć poczytać coś nie coś, link tutaj: 



- szeleszcząca książeczka Lionelo, którą mój Bobas uwielbia „czytać” i jeść :))   
Książeczka była dodatkiem do maty edukacyjnej Lionelo. 



- mamy sporo super książeczek, o czym pisałam w osobnym poście na blogu, ale najbardziej męczone są te dwie :) 
„Moje pierwsze wiersze” dostaliśmy w paczce od szpitala, a druga książeczka jest z wydawnictwa AWM, link poniżej:



- poniższa grzechotka jest w tym momencie ogromnie doceniona przez Franusia, systematycznie ją gryzie, uderza rączką, by grzechotała  (do kupienia w Pepco).


- ubranka ubrankami, ale poniższe „buciki” są świetne! Nie spadają dziecku z nóżek podczas gdy „się nosimy”. Gdy spadnie coś w domu, to się znajdzie, a jak na dworze, to… po prostu musi się trzymać i nie spadać. No i tak właśnie jest :)
Były do kupienia w Reserved, albo w H&M… nie pamiętam dokładnie, zakupy robię przeważnie i tu i tu:)


- balsam Avene, z polecenia naszej kochanej pediatry… zdziałał cuda! Mój maluszek drapał sobie policzki, alergia objawiała się dość silnie… Jednak od kiedy smarujemy się tym balsamem, koniec z takowymi problemami !!! Bardzo polecam uwadze wszystkich mam, których dzieci walczą z alergią skórną. Z serca polecam! My smarujemy kilka razy dziennie i w nocy też raz. Ten balsam wart jest każdej złotówki.






- kocyk bambusowy z firmy ColorStories (zakup z Allegro) 
Naprawdę dobry kocyk - co bambus to bambus :)
Kocyk jest troszkę cięższy, maluch tak łatwo go nie zrzuci :)


- pościel bambusowa firmy Koala by HeartMade
Moje zdanie o tej pościeli wyraziłam już kilka razy na instagramie, na Facebooku firmy. Jestem zachwycona lekkością i delikatnością zestawu (kołdra + poduszka) do tego stopnia, że zamówiłam jeszcze dwie różne wielkościowo podusie oraz czadowy śpiworek :)
W jednej z paczek znalazłam nawet prezent: pieluszkę w nasz ulubiony wzór ! 

Dziecko się nie przegrzewa, jest mu idealnie ciepło…no i ten wzór… <3
Warte każdego grosza! 

Link tutaj:  https://koalahm.com/



- gryzak, naprawdę polecam! Często jest „ciumkany” :)


- aspirator do noska, niezmiennie przydatny 


- kolorowa zabaweczka, którą mój maluszek bardzo lubi :)   (zakup z Allegro)


- o dobroczynnych właściwościach wody morskiej do noska - można poczytać, można również nie czytać i zaufać opinii mamy Franusia oraz innych mam, które również polecają Ectimer (łatwo te opinie znaleźć w internecie) 


- ulubiony gryzak Franusia <3
Bardzo często się nim bawi i go gryzie, zarówno uszy króliczka, jak i drewnianą część. Zabaweczka jest oczywiście z atestami, jest bezpieczna. 


- naciśnij łapkę misiowi, a będzie mówił, śpiewał, liczył, opowiadał bajki…a w dodatku jest śliczny… i jak takiego misia nie lubić? :)


- piesek szumiś Zazu towarzyszy nam od samego początku, to zdecydowanie ulubiony pluszowy kompan Franusia :) Choć wszystkie zabawki wymienione w tym wpisie są ważne, gdyż mój Synek codziennie dużo się nimi bawi :)


- szczotka do włosków 
- nożyczki do paznokci - są super, bo nie mają ostrej końcówki i posiadają idealną długość do obcinania dziecięcych paznokci oraz są oczywiście odpowiednio ostre


- karuzela, gdy się kręci, to Franuś ma ubaw :)  Ma najpiękniejszy śmiech pod Słońcem :))
Planuję zakup jeszcze jednej, tym razem takiej wielokolorowej, która sama się kręci i gra :)


- pociągniesz za linkę, to owieczka „gra” kołysankę, taką jak z pozytywki, chyba najpopularniejszą melodię, bardzo piękną :) Choć moim zdaniem, piesek Zazu, gra tą samą melodię lepiej, dla mnie idealnie, gdyż jest w innej, niższej tonacji, co tej kołysance zdecydowanie pasuje. 


- nasze ulubione chusteczki nawilżane <3


- zestaw do kąpieli i nawilżania Dermedic Baby <3


- pluszowa grzechotka, która była idealna by się nie uderzyć w fazie intensywnego machania łapkami (kiedy robił to non stop i uczył się, że ma rączki), teraz jest po prostu miłą grzechotką, którą mój Synek się bawi :)


- używamy do pupki i kremu Bepanthen Baby i pudru Babydream; przekonałam się do pudru i nie żałuję, choć kremu też często używamy i na pewno nie przestaniemy


- teraz mamy taką obowiązkową witaminkę D, choć sposób jej podawania nie jest tak atrakcyjny jak w przypadku tego typu preparatu, ale w opakowaniu z pompką; jak skończymy ten, to wrócimy do tamtego z pompką


- żel do mycia smoczków i butelek - gęsty, wydajny… świetny! 


- projektor gwiazd <3 Najlepsza lampka nocna, światło jest idealne do spania. Kiedy trzeba wstać do Frania, to widzę go wystarczająco, ale śpi nam się przy tym projektorze smacznie :)


- bujaczek Lionelo, niezbędny podczas karmienia łyżeczką (bujaczek ma blokadę oraz możliwość dostosowania pozycji od leżącej do siedzącej), ponadto Franuś uwielbia bujać się na nim <3 lub oglądać bajki, jeszcze w pozycji pół siedzącej


- mata edukacyjna Lionelo, jest wspaniałym „placem zabaw” dla Franusia, uwielbia bawić się tymi wszystkimi zabawkami, a także przyglądać się i „pacać” samą kolorową matę; zawiesiłam mu tam dodatkowo jeszcze i inne pluszaczki, więc radości jest moc :))




- Justyna







Brak komentarzy:

Prześlij komentarz